#KresowiacyDlaNiepodległości: Anna Walentynowicz

„Żeby Polska była Polską*

Anna Walentynowicz – matka „Solidarności”

Urodziła się we wsi Sinne na Wołyniu w rodzinie ubogich ukraińskich protestantów. By poprawić sytuację materialną, zamierzali całą rodziną wyjechać do Argentyny, jednak wybuch wojny przekreślił te plany. Brat Anny zaginął bez śladu po inwazji Sowietów, a ona sama w wieku 10 lat dostała się pod opiekę sąsiadów. Wymagali od niej ciężkiej pracy, dając w zamian dach nad głową.

Kiedy pod koniec 1942 roku na Wołyniu zaktywizowała się działalność podziemia polskiego i ukraińskiego, a także sowieckiej partyzantki, opiekunowie bohaterki postanowili wyjechać pod Warszawę, zabierając ze sobą nastolatkę. Po zakończeniu wojny przeprowadzili się do Gdańska, z którym Walentynowicz związała się do końca życia.

Zatrudniła się w stoczni im. Włodzimierza Lenina jako spawacz. W grudniu 1970 roku, kiedy tuż przed świętami Bożego Narodzenia władze PRL podniosły ceny towarów, brała udział w demonstracjach, których stłumienie przeszło do historii jako „masakra na Wybrzeżu”.

Rosnący opór społeczeństwa wobec władz komunistycznych sprawiał, że w siłę rosły podziemne organizacje niepodległościowe broniące notorycznie łamanych podstawowych praw zwykłych ludzi. Bohaterka, o której niebawem usłyszeć miała cała Polska, znalazła się wśród założycieli Wolnych Związków Zawodowych.

8 sierpnia 1980 roku, zaledwie pięć miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego, władze gdańskiej stoczni bezprawnie zwolniły ją z pracy. Tydzień później stoczniowcy rozpoczęli wielki strajk w jej obronie. Tysiące osób domagały się przywrócenia jej do pracy. Bunt w Trójmieście rozlał się na całą Polskę – na fali społecznego niezadowolenia protesty objęły kilkaset zakładów pracy, w tym stocznie, huty czy fabryki. Suwnicowa stoczni stała się symbolem walki z reżimem komunistycznym, niesprawiedliwością i łamaniem praw obywateli, liderką rodzącej się „Solidarności” – związku, który dał milionom Polaków nadzieję na lepsze jutro.

Służba Bezpieczeństwa kilkakrotnie zatrzymywała Walentynowicz, osadzała ją w więzieniu, zastraszała i nawet próbowała zabić. Po wyjściu z więzienia, nie zważając na niebezpieczeństwo, bohaterka kontynuowała działalność opozycyjną: pomagała rodzinom ofiar represji komunistycznych, organizowała protesty, w tym głodowe. Przeciwstawiając się represjom, w 1983 roku oddała władzom PRL przyznane jej wcześniej odznaczenia państwowe za wzorową pracę. Zginęła 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie smoleńskiej.

*Pieśń „Żeby Polska była Polską” powstała w 1976 roku. Bodźcem do jej napisania była fala strajków robotniczych, które wybuchły w czerwcu tego roku po ogłoszeniu przez władze drastycznych podwyżek cen żywności. Protesty zostały brutalnie stłumione przez organy porządkowe. Tekst pieśni ułożył satyryk, autor piosenek Jan Pietrzak, muzykę kompozytor Włodzimierz Korcz. Utwórz szybko zdobył znaczną popularność w kraju, towarzysząc historycznym wydarzeniom lat 80. XX wieku. Stał się symbolem walki z komunizmem i był wyrazem poparcia dla „Solidarności”.
***
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.