#KresowiacyDlaNiepodległości: Emilia Plater

Pierzchła już ciemiężców zgraja. Polsko, dzisiaj tryumfujesz!”*

Emilia Plater – uzbrojona w pistolety i sztylet wyruszyła walczyć w powstaniu listopadowym

Kiedy 29 listopada 1830 w Warszawie wybuchło powstanie listopadowe, wieść o nim dotarła również do Wilna. Dwudziestoczteroletnia Emilia, zachwycona historią Joanny d’Arc, postanowiła stanąć do walki. Niestety jako kobieta nie została jednak dopuszczona do narad komitetu kierującego w Wilnie. Postanowiła więc zebrać oddział i… zdobyć Dyneburg! Nie zastanawiając się długo, bohaterka ścięła włosy i wraz z przyjaciółką – Marią Prószyńską przywdziały zamówione dla siebie męskie ubrania.

Oddział Plater liczył około 280 strzelców, kilkuset kosynierów, 60 konnych oraz ochotników, którzy dołączali do zgrupowania w drodze na Dyneburg. . Ona sama dowodziła uzbrojona w pistolety i sztylet.  29 marca 1831 powstańcy dowodzeni przez kobietę zajęli Dusiaty, następnie Daugiele i Jeziorosy. Wedle planu Platerówny, Dyneburg miał zostać zdobyty podstępem – walki w mieście mieli rozpocząć zrewoltowani elewi, jednak ich bunt szybko został stłumiony.

Pogarszająca się sytuacja sprawiła, że nasza bohaterka zrezygnowała z zajęcia miasta i dołączyła do sił Karola Załuskiego. Tam z przyjaciółką służyły w oddziale wolnych strzelców wiłkomierskich, a następnie przyłączyły się do Konstantego Parczewskiego. Pomimo swojej wartości bojowej, kobiety nie uniknęły docinków ze strony mężczyzn.  Emilia nie bacząc na przeciwności, utwierdzona o słuszności swojej postawy, wkrótce została nagrodzona – otrzymała honorowy stopień kapitana i stanęła na czele 1 kompanii 1 Pułku Piechoty Litewskiej. Mając możliwość powrotu do domu i zakończenia wojaczki, odmówiła. Kolejnym sukcesem kobiety-kapitana było zdobycie Rosieni.

Ciężka sytuacja oddziałów powstańczych sprawiła, że część dowódców podejmowała decyzję o rezygnację z dalszej nierównej walki. Gdy broń postanowił złożyć gen. Chłapowski, oświadczyła, ze Lepiej byłoby umrzeć, niż skończyć takim upokorzeniem. Chcąc walczyć dalej, przebrana za chłopa dziewczyna wraz ze swoimi podkomendnymi postanowiła kierować się w stronę Królestwa Polskiego. Zmęczenie i niedożywienie, którego doświadczyła w czasie forsownego marszu sprawiły kompletnie ją wyczerpało. Pomimo troskliwej opieki, zmarła 23 grudnia 1831 w dworze Abłamowiczów w Justianowie w ówczesnym powiecie sejneńskim. Miała 25 lat.

*  Fragment „Mazurka trzeciego maja”, znanego też jako „Trzeci Maj” czy „Witaj, majowa jutrzenko” – najsłynniejszej pieśni sławiącej Konstytucję 3 maja z 1791 roku – pierwszą nowoczesną ustawę zasadniczą w Europie przyjętą przez Sejm Czteroletni. Tekst pieśni z okazji 40. rocznicy uchwalenia konstytucji napisał w kwietniu 1831 roku podczas powstania listopadowego jego uczestnik, poeta i działacz niepodległościowy Rajnold Suchodolski. Pieśń towarzyszyła powstańcom listopadowym walczącym o niepodległość Polski w latach 1830-31.
***
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.